Menu

Niesłyszalne w zgiełku miasta

Marta Kondraciuk Gina Bobassi Marta Żurek

Tak naprawdę, chyba ostatnią rzeczą jaka jest potrzebna przy układaniu melodii i tworzeniu muzyki jest filozofia! Liczy się intuicja i instynktowne pójście za głosem wewnętrznym, zwykle ukrytym głęboko i niesłyszalnym w zgiełku miasta. Z doświadczenia wiem, że intelekt powoduje w nas głównie zakłócenia i nie służy twórczości, spowalnia i co najgorsze w tym wszystkim ROZPRASZA. Skończyłam z tym.  Skończyłam z piętrzeniem wątpliwości i hodowaniem w sobie szekspirowskiego człowieka mądrego, który “nadzieję przeplata zwątpieniem i niczego nie oczekuje bez powątpiewania i nigdy nie zwątpi bez nadziei”.  Od dawna już intelekt nie ma wiodącego głosu w moich sprawach. I oby jak najdłużej. Może to banał, ale do zapamiętania – czyli AMARCORD* – da amare e da ricordare. Coś do kochania i do pamiętania. Po prostu: stawiam na intuicję i instynktowną czujność.

Acha, ten sam Szekspir napisał : “Zwątpienie jest to wróg, co zwycięstwo z rąk wyrywa”

*”Amarcord” to tytuł mojego ukochanego filmu Federico Felliniego